MSZ publikuje dokumenty biskupów: "Przebaczamy i prosimy o przebaczenie"

Wzywając do pojednania w słynnym liście skierowanym do niemieckich hierarchów polscy biskupi złamali monopol partyjny w polityce zagranicznej, dlatego reakcja władz PRL była bardzo negatywna - wynika z dokumentów dyplomatycznych, które w środę opublikuje MSZ.

Wzywając do pojednania w słynnym liście skierowanym do niemieckich hierarchów polscy biskupi złamali monopol partyjny w polityce zagranicznej, dlatego reakcja władz PRL była bardzo negatywna - wynika z dokumentów dyplomatycznych, które w środę opublikuje MSZ.

50 lat temu polscy biskupi wezwali biskupów niemieckich do wzajemnego przebaczenia win i dialogu. W liście wysłanym z Rzymu 18 listopada 1965 roku zwrócili się słowami: "Przebaczamy i prosimy o przebaczenie". Zapoczątkowało to proces pojednania polsko-niemieckiego po II wojnie światowej.

W środę - w dniu 50. rocznicy tamtego wydarzenia - MSZ opublikuje 17 dokumentów ze swojego archiwum. Ukazują one m.in. odpowiedź władz PRL oraz reakcję świata na słynny list. Wśród odtajnionych dokumentów znajdą się tzw. okólniki zawierające instrukcje dla dyplomatów wysyłane przez centralę MSZ w Warszawie oraz szyfrogramy nadawane przez polskie placówki.

Reklama

"Kierownictwo oceniło list jako zakrojoną na szeroką skalę dywersję polityczną" - pisał 22 grudnia 1965 roku szef Departamentu Prasy i Informacji MSZ skierowanym do polskich placówek. Uznano, że "język biblijny maskuje wrogie nam treści polityczne i ma nadawać manewrowi politycznemu Wyszyńskiego charakter religijnego przesłania".

"Władze bardzo negatywnie zareagowały na list polskich biskupów. List stanowił złamanie monopolu partyjno-państwowego w polityce zagranicznej" - powiedział PAP historyk MSZ Piotr Długołęcki. Jak przypomniał, w PRL wszystkie kontakty zagraniczne były sankcjonowane przez władze państwowe. "Kościół podjął inicjatywę dotyczącą pojednania polsko-niemieckiego i dialogu obu społeczeństw z pominięciem rządu i partii" - dodał Długołęcki.

Dokumenty pokazują nie tylko reakcje na list polskich biskupów i ich niemiecką odpowiedź z 5 grudnia 1965 roku, ale również na tzw. Memorandum Wschodnie Kościoła Ewangelickiego w Niemczech, poprzedzające słynny list polskich hierarchów. W memorandum z 1 października 1965 roku kierownictwo Kościoła Ewangelickiego zwracało się do rządu niemieckiego w sprawie złagodzenia niemieckiego stanowiska, dotyczącego polskich ziem zachodnich i północnych.

Część dokumentów dotyczy również przygotowań do obchodów 1000. rocznicy chrztu Polski organizowanych przez Kościół, które stanowiły konkurencję dla organizowanych przez władzę obchodów milenijnych państwa polskiego. Według historyka MSZ w dokumentach "widać rywalizację i podejmowane przez władze partyjne próby utrudnienia działań Kościołowi katolickiemu".

List do Episkopatu Niemiec był jednym z pism wysłanych do 56 krajów z zaproszeniem do uczestnictwa w obchodach 1000-lecia chrztu Polski. Jego ideą było przekazanie informacji o rocznicy początków chrześcijaństwa na polskich terenach oraz związanym z nim millenium państwa i narodu. Pismo zostało wystosowane przez biorących udział w obradach II Soboru Watykańskiego w Rzymie polskich biskupów, m.in. prymasa Polski kard. Stefana Wyszyńskiego i metropolitę krakowskiego Karola Wojtyłę. Jego pomysłodawcą był arcybiskup wrocławski Bolesław Kominek.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy