Senat uczcił 50. rocznicę śmierci gen. Tadeusza Bora-Komorowskiego

W 50. rocznicę śmierci generała Tadeusza Bora-Komorowskiego Senat oddaje hołd temu wybitnemu Polakowi, uczestnikowi dramatycznych wydarzeń XX w. - głosi uchwała przyjęta w czwartek przez izbę.

"W 50. rocznicę śmierci gen. Tadeusza Bora-Komorowskiego Senat Rzeczypospolitej Polskiej oddaje hołd temu wybitnemu Polakowi, uczestnikowi dramatycznych wydarzeń XX wieku. Senat Rzeczypospolitej Polskiej zwraca się również do instytucji życia publicznego o godne uczczenie pamięci legendarnego dowódcy największej podziemnej armii świata w czasach II wojny światowej" - czytamy w uchwale.

Senatorowie przypomnieli, że gen. dywizji Tadeusz Bór-Komorowski, komendant główny Armii Krajowej, Naczelny Wódz Polskich Sił Zbrojnych oraz premier rządu RP na uchodźstwie zmarł 24 sierpnia 1966 r. w Wielkiej Brytanii.

Reklama

Urodził się natomiast 1 czerwca 1895 r. w Chorobrowie w rodzinie ziemiańskiej, w majątku gen. Tadeusza Rozwadowskiego, kuzyna swego ojca. Karierę wojskową rozpoczął w armii austro-węgierskiej.

W czasie I wojny światowej służył na frontach rosyjskim i włoskim. Był uczestnikiem wojny polsko-bolszewickiej, został ranny w działaniach bojowych. W okresie międzywojennym pełnił funkcje szkoleniowe i dowódcze, w latach 1929-1938 był dowódcą 9 Pułku Ułanów Małopolskich, a w listopadzie 1938 r. został komendantem Centrum Wyszkolenia Kawalerii w Grudziądzu.

W okresie międzywojennym brał udział w konkursach jeździeckich, reprezentował Polskę na olimpiadach w Paryżu w 1924 r. i w Berlinie w 1936 r.

W wojnie obronnej 1939 r. był dowódcą Ośrodka Zapasowego Zgrupowania Kawalerii w Garwolinie, a następnie zastępcą dowódcy Kombinowanej Brygady Kawalerii w składzie Armii "Lublin" walczącej pod Górą Kalwarią i Zamościem.

Uniknął niewoli i przedostał się do Krakowa, w którym podjął działalność konspiracyjną. 8 lutego 1940 r. został mianowany na stopień generała brygady. Latem 1941 r. przedostał się do Warszawy i został zastępcą komendanta głównego Związku Walki Zbrojnej - dowódcy Armii Krajowej. W lipcu 1943 r. został dowódcą Armii Krajowej, a rok później podjął decyzję o wybuchu powstania warszawskiego.

W uchwale senatorowie przypomnieli, że w Radiu Wolna Europa generał mówił po latach: "Gdybyśmy się zachowali biernie, Warszawa nie uniknęłaby zniszczeń i strat. Musieliśmy się liczyć z tym, że jeśli stolica stanie się polem bitwy i walk ulicznych między Niemcami a Sowietami, może ją czekać los Stalingradu".

30 września 1944 r. został mianowany przez prezydenta Władysława Raczkiewicza Naczelnym Wodzem. Obowiązki przejął dopiero 28 maja 1945 r., gdy po okresie niewoli w oflagu, do którego trafił po upadku powstania warszawskiego, dotarł do Londynu i zamieszkał na stałe w Wielkiej Brytanii.

Naczelnym Wodzem był do 8 listopada 1946 r. W latach 1947-1949 pełnił funkcję premiera rządu emigracyjnego. Zmarł nagle 24 sierpnia 1966 r. Został pochowany na cmentarzu Gunnersbury w Londynie. W 1994 r. jego prochy zostały przeniesione do Polski i złożone na Powązkach Wojskowych w Warszawie.

Trzykrotnie był odznaczony orderem Virtuti Militari: w 1921 r. - Krzyżem Srebrnym, w 1942 r. - Krzyżem Złotym, a w 1947 r. - Krzyżem Komandorskim Orderu Wojennego Virtuti Militari. W 1995 r. został pośmiertnie odznaczony Orderem Orła Białego.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy