​ Sytuacja międzynarodowa i podział świata w latach zimnej wojny

Na rozwój sytuacji w Polsce rzutowały wydarzenia międzynarodowe, szczególnie nasilenie się zimnej wojny. W schyłku lat czterdziestych utrwalił się bowiem ostatecznie podział świata na dwa przeciwstawne ideologicznie bloki polityczno-militarne.

Na rozwój sytuacji w Polsce rzutowały wydarzenia międzynarodowe, szczególnie nasilenie się zimnej wojny. W schyłku lat czterdziestych utrwalił się bowiem ostatecznie podział świata na dwa przeciwstawne ideologicznie bloki polityczno-militarne.

W obawie przed komunizmem i zagrożeniem radzieckim państwa zachodnie utworzyły wówczas poprzedzoną powstaniem Unii Zachodnioeuropejskiej Organizację Paktu Północnego Atlantyku (NATO). Pragnęły one powstrzymania ofensywy komunizmu. Służyć temu miała m.in. wojna   psychologiczna.

W tym celu powołano wiele instytucji badawczych i propagandowych. Intensywnie rozwijano badania naukowe nad komunizmem i Europą Środkowo-Wschodnią. Ukształtowały się nawet nowe dyscypliny naukowe - sowietologia i kremlologia. Powołano liczne fundacje i stowarzyszenia pozarządowe z Komitetem na Rzecz Wolnej Europy, działające na rzecz wyzwolenia krajów środkowoeuropejskich spod dominacji radzieckiej i komunistycznej.

Reklama

W Monachium zorganizowano rozgłośnię Radio Wolna Europa, w której funkcjonowały sekcje narodowe oprócz informowania upowszechniające też propagandę antykomunistyczną w poszczególnych krajach satelickich Moskwy. Na czele sekcji polskiej stanął Jan Nowak, właśc. Zdzisław Jeziorański. Uruchomiono również emisję radiową BBC, Głosu Ameryki i innych. W warunkach nieustannej reglamentacji wolności i panoszenia się cenzury prewencyjnej spełniały one ważną rolę w informowaniu społeczeństw i kształtowaniu oporu antykomunistycznego.

Dochodziło wówczas również do konfrontacji zbrojnej pomiędzy niedawnymi sojusznikami. W połowie 1950 roku doszło do wybuchu wojny w Korei. ZSRR i pozostałe kraje satelickie oraz Chiny wsparły Koreę Północną, Zachód z USA na czele zaś Koreę Południową. Polska znalazła się oczywiście w obozie północnokoreańskim. Wojna koreańska spowodowała wzmożenie zbrojeń kosztem poziomu życia społeczeństwa oraz nasilenie nagonki antyimperialistycznej, wymierzonej przeciwko USA i jego sojusznikom. Prowadziło to do izolacji Polski na arenie międzynarodowej i popadania w coraz większą zależność od Związku Radzieckiego. Wojna trwała trzy lata, zagrażając bezpieczeństwu światowemu. Pochłonęła kilka milionów ofiar. Pogłębiła sprzeczności pomiędzy mocarstwami - USA i ZSRR.

Jesienią 1949 roku nastąpił podział Niemiec i utworzono dwa antagonistyczne państwa niemieckie: Republikę Federalną Niemiec oraz Niemiecką Republikę Demokratyczną. Pierwsze było krajem kapitalistycznym, stawiającym sobie zadanie odbudowy Niemiec w granicach przedwojennych w ramach zjednoczonej, demokratycznej Europy. Jego przywódcy nie uznawali skutków politycznych II wojny światowej. Drugie natomiast państwo niemieckie, utworzone  z radzieckiej  strefy okupacyjnej, o ustroju komunistycznym, stanęło na gruncie postanowień konferencji poczdamskiej i wypowiedziało się za nawiązaniem współpracy z pozostałymi krajami satelickimi Kremla.

W niecały rok po powstaniu NRD jego premier Otto Grotewohl podpisał w Zgorzelcu z premierem Polski, Józefem Cyrankiewiczem, układ o uznaniu granicy polsko-niemieckiej ustalonej na konferencji poczdamskiej. W wyniku tego układu dokonano ostatecznego ustalenia granicy na Odrze i Nysie Łużyckiej oraz nawiązano ściślejszą współpracę, w ramach której przeprowadzono akcję łączenia rodzin. W następnych latach, tj. 1950 - 54 wyjechało z Polski do NRD około 60 tys. osób. W konsekwencji podziału Niemiec i zaostrzenia się kwestii niemieckiej nastąpiła reorientacja polityki polskiej na Związek Radziecki, ponieważ ten uznany został za jedynego gwaranta granicy zachodniej, co w praktyce oznaczało dalsze uzależnienie Polski. Problem niemiecki stał się odtąd ważnym na następne dziesięciolecia instrumentem polityki władz polskich, wykorzystywanym głównie w celu konsolidacji społeczeństwa wokół siebie oraz zabezpieczenia interesów radzieckich w Polsce.

Wkrótce nastąpiła remilitaryzacja RFN i odbudowa jej suwerenności. Początkowo jej opinia publiczna przejawiała silne tendencje odwetowe i rewizjonistyczne, kwestionujące ład pojałtański, w tym również zachodnią granicę Polski. Podobny proces remilitaryzacji NRD dokonał się po czerwcowej (1953 roku) rewolcie robotniczej w Berlinie. Wcześniej bowiem nowe władze radzieckie usiłowały usunąć przywódcę Waltera Ulbrichta, głównego zwolennika stalinizmu w komunistycznych Niemczech i zdemokratyzować stosunki w NRD.

Przeszkodziło temu wystąpienie berlińskich robotników, które przerodziło się w powstanie ogólnonarodowe. W obawie przed zagrożeniem wpływów i radzieckich, i komunizmu uznano je za imperialistyczną prowokację, a następnie stłumiono, co wzmocniło jeszcze pozycję Ulbrichta jako zdecydowanego obrońcy socjalizmu, a także unaoczniło potrzebę militaryzacji tego kraju. W następnym roku ZSRR nadał mu charakter państwa suwerennego w ówczesnym komunistycznym rozumieniu suwerenności narodowo-państwowej. Wszystko to pogłębiło jeszcze podział Niemiec i uniemożliwiło zwołanie konferencji pokojowej w celu uregulowania stosunków powojennych. Uniemożliwiło także zjednoczenie Niemiec jako państwa neutralnego i zdemilitaryzowanego, nie zagrażającego już bezpieczeństwu międzynarodowemu.

Ruch Obrońców Pokoju

Istnieniu tendencji odwetowych i zimnowojennych w społeczeństwie niemieckim (a nawet szerzej: w Europie Zachodniej i w USA) władze polskie przeciwstawiły akcje pacyfistyczne i rozwój ruchu antywojennego. Już wiosną 1948 roku zainicjowały zorganizowanie Światowego Kongresu Intelektualistów w Obronie Pokoju. Obradował on w sierpniu 1948 roku we Wrocławiu. Zgromadził 391 wybitnych twórców kultury i nauki z całego świata, wśród nich Pabla Piccasa, F. Jeana Joliot-Curie, Louisa Aragona, Györgya Lukácsa, Juliana Huxleya, Ilię Erenburga, Tadeusza Kotarbińskiego i wielu innych. Między jego uczestnikami doszło do ostrych kontrowersji na tle oceny współczesnych zjawisk społecznych i kulturalnych, głównie stosunku do komunizmu i stalinizmu, bezpieczeństwa światowego, egzystencjalizmu itp.

Wyraźnie zarysowały się podziały na zwolenników stalinizmu i ich oponentów. W konsekwencji cześć delegacji zachodnich nie dotrwała do końca obrad Kongresu i opuściła wcześniej Wrocław. Większością jednak głosów przyjęto zasadniczą rezolucję, w której deklarowano, że na intelektualistach świata spoczywa wysoka odpowiedzialność wobec naszych narodów, wobec ludzkości, wobec historii. Podnosimy głos w obronie pokoju, w obronie swobodnego rozwoju kulturalnego, w obronie niepodległości narodów, ich ścisłej współpracy i  przyjaźni.

W następnym roku, w nawiązaniu do uchwał Kongresu, powołano Ogólnopolski Komitet Obrońców Pokoju. W październiku tego roku zainicjowano obchody Międzynarodowego Dnia Walki o Pokój. Zorganizowano 171 tys. wieców i manifestacji z udziałem ponad 4,5 mln osób. W maju i czerwcu 1950 roku przeprowadzono akcję zbierania podpisów pod apelem Światowego Kongresu Obrońców Pokoju w Sztokholmie, wzywającym do zakazu produkcji i rozprzestrzeniania broni atomowej. Zebrano 18 mln podpisów na 482 mln zebranych w 52 krajach.

W  listopadzie  1950  roku zorganizowano  obrady II Światowego Kongresu Obrońców Pokoju w Warszawie z udziałem ponad 2 tys. delegatów z 81 krajów. Jego uczestnicy potępili interwencję amerykańską w Korei oraz wezwali do zachowania pokoju w świecie. Wszystkie te akcje antywojenne rozwijane w Polsce coraz bardziej ujawniały prokomunistyczny i proradziecki, a nie pacyfistyczny charakter. Równocześnie jednak były też formą walki o zachodnie granice państwa.


Źródło: "Wielka Historia Polski" Wydawnictwo Pinnex, Kraków 2000


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Radio Wolna Europa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy